wtorek, 12 lutego 2013

52. Zwyczajne majty

W zwyczajny dzień w uprzejmych słowach CEM oficjalnie poinformował mnie, że nie jestem jednym z tych szczęśliwych wybrańców, którzy aby napisać LEK mają zaszczyt transportować się do stolicy i tam szukać wielkiej hali, w której przy małym szarym stoliczku zasiądą przed arkuszem pełnym karkołomnych zadań.
W praktyce oznacza to, że LEK będę pisać całkiem niedaleko miejsca, w którym urzęduję sobie ostatnio w deszczowo-śniegowe zimowe dni.

W zwyczajny dzień poszliśmy we dwoje do sklepu na zwyczajne zakupy. Nie pierwszy raz oglądam coś w sklepie, chcę mu pokazać i już zaczynam mówić "O popatrz!", a kiedy odwracam się okazuje się, że stoję sama, ludzie się gapią pytającym wzrokiem "Dlaczego babo gadasz do siebie?", a on gdzieś przepadł zafascynowany czymś co go przyciągnęło i wessało.
Wczoraj jednak, gdy byliśmy w markecie, a ja oglądałam coś bez entuzjazmu, poczułam naglącą potrzebę by obejrzeć się za siebie.
Zobaczyłam go z wyrazem dziecięcej fascynacji na twarzy, mieszanej z odrobiną niedowierzania oraz ogromną dozą rozbawienia. Sekundę później mój wzrok padł na to co on dzierżył w dłoniach, a właściwie rozkładał.. Rozciągał szeroko nie pojmując, jak coś tak wielkiego może jeszcze podwoić swoje wymiary.

Były to wielkie, ozdabiane tanim haftem babcine gacie, rozmiar XXXL. Jego oczy, pełne zaskoczenia, wędrowały na zmianę w moim kierunku i w kierunku tych "gaci po tacie", które mogłyby służyć jako hamak.
Wydusiłam tylko: "No..Ale to chyba nie dla mnie?? Przynajmniej jeszcze nie teraz?", a kątem oka zobaczyłam faceta, który swój zaskoczony wzrok przeniósł z Mojego Zdobywcy Wielkich Gaci na mnie.
No tak.
Wszystko jasne. Nasz niemy widz od razu pojął, że mój luby wynalazł te gacie właśnie dla mnie. Mina tego faceta była przekomiczna.
Ja natomiast nie wiedziałam czy śmiać się czy płakać nad losem jaki mnie czeka.. I choć miałam z tego niezły ubaw, to i tak oczywiście zrobiłam się cała czerwona nie wiedząc gdzie się podziać.

No cóż, nie codziennie ktoś publicznie sugeruje, że zamiast delikatnej kobiecej bielizny, za jakiś czas będę mieściła się jedynie w wielkie gacie ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz