Być może niektórzy z Was pamiętają amerykański serial "Przystanek Alaska", a przede wszystkim to jak się rozpoczyna.. Ja zaczęłam dziś mój "Przystanek Alaska". Season 01 Episode 01.
Dzień pierwszy: papierologia. A raczej jej brak. Umowa będzie w poniedziałek, stawka też. W zamian za to na dobry początek dostałam hasło "Sezamie otworz się" na parking dla pracowników. Choć nikt nie obiecuje, że o 7:25 rano będzie tam wolne miejsce.
Pacjentka zapytała położną czy pamięta ile porodów już odebrała. Nie sposób zliczyć. Wie tylko, że jedno z pierwszych odebranych dzieci ma dziś 33 lata i ma już swoje dziecko. Ciekawe kiedy ja przestanę liczyć. A kiedy zacząć? Kiedy uruchomić licznik?
Jedno wiem. Zdam się na położne i ich 30-letnie doświadczenie w zawodzie. Niech mnie uczą.
Pobieżnie przejrzałam dziś karty pacjentek. Miejsca, które normalnie wypełniają studenci/ stażyści/ młodzi rezydenci w szpitalach klinicznych, na mojej Alasce wypełniają położne. W istocie zacne kobiety.
Aha - o dziwo nie zemdlałam jak to zwykle w moim przypadku bywało.. ;)
Aha - o dziwo nie zemdlałam jak to zwykle w moim przypadku bywało.. ;)
Czyli ginekologia? Super, gratulacje! Jak wnioskuje z kontekstu nie w Naszej alma mater? Nie dziwie się w sumie. ;p
OdpowiedzUsuńGratuluje miejsca specjalizacyjnego - w tej dziedzinie to naprawdę coś . A jak dużą ta alaska ?
OdpowiedzUsuń