I chyba już od prawie dwóch tygodni budzi mnie budzik nastawiony na 5:50 am, który wyłączam, nastawiam go na 7:15 am i przekręcam się na drugi bok drzemać dalej.
Oto cała ja - mistrzyni logistyki i planowania oraz mistrzyni konsekwentnego zawalania jakichkolwiek planów jeden po drugim :)
Znalazłam tu mój nowy ulubiony "niewywrotowy"* kubek na kawę:
Pewnie właśnie tak wyglądam rano :D
*niewywrotowy - znaczy się taki z prostymi ściankami, bo te, które zwężają się u dołu zwykle trącam łokciem i prędzej czy później oblewam zimną kawą książki, notatki, zeszyty.. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz