sobota, 7 lipca 2012

06. Ekshibicjonistka

Jako opiekun mojego pacjenta codziennie wlewam w niego określone ilości leków. Dociskając dziś tłoczek w kolejnej strzykawce zastanowiłam się po raz piąty czy nabrałam właściwą dawkę. Sześć razy policzyłam ilość płynów jakie w niego wlałam i na ile podaż zgadza się z diurezą.
Mam to szczęście, że mogę te leki podawać mu w takim tempie jakie sama sobie narzucę, a nazwy leków i dawki są względnie stałe.
Przypuszczam, że na oddziale w szpitalu tempo pracy jest trzy razy szybsze i nie ma czasu po dziesięć razy zastanawiać się nad nazwami, dawkami i interakcjami. Wiesz, albo nie wiesz. Krótka piłka. Ja częściej nie wiem niż wiem.

Zobaczyłam dziś w necie zdjęcia moich zagramanicznych znajomych, który właśnie skończyli medycynę i zarzucili sieć nie tylko fotami z uroczystości rozdania dyplomów czy wieczornego balu, ale również zdjęciami pozowanymi w fartuchach i stetoskopach, całkiem profesjonalne, zupełnie jak gdyby każde z nich miało trafić na pierwszą stronę jakiegoś topowego magazynu. Foty lepsze niż te moich profesorów, rzucane na tylną okładkę napisanych przez nich książek. Normalnie same Lisy Cuddy i Gregory House'y..!

Oni i ich zdjęcia, a z każdego promieniuje pewność siebie i swoich decyzji oraz Ja - pochylona nad przeciekającą strzykawką, po raz trzeci sprawdzająca dawkę podawanego leku..

I wiecie co? Jestem ekshibicjonistką. Obnażam wszystkie swoje słabości, nie ukrywam, nie tuszuję, nie udaję, że jest inaczej, lepiej. Jestem ja  - obnażona, ze wszystkim co wiem i tym czego jeszcze nie wiem. Nie ukrywam niczego.
Nie mam doktorskiego zdjęcia, z którego patrzę na świat ciepłym, rozumnym i pewnym swego spojrzeniem.
Mam zdjęcie, na którym Ci bardziej niegrzeczni dostrzegą mega duże wydęte wargi, a czy one uruchomią ich wyobraźnię, czy nie to już inna sprawa.. :)

Nie chcę zdjęcia z rozumnym spojrzeniem, bo chyba nie będzie dnia, w którym stanę się dziewczyną z tego zdjęcia - rozumną, z ogromną wiedzą, pewną każdej swojej decyzji.
Już chyba zawsze po wykonaniu swojego zadania, będę zastanawiać się po trzy-pięć razy czy jestem pewną, że wszystko zrobiłam tak jak należy.

1 komentarz:

  1. to, że się zastanawiasz, to świadczy o tym, że myślisz. A myślenie w naszej branży jest najcenniejsze :)

    OdpowiedzUsuń