Będę żoną niezaradną w kuchni.
Chciałam w końcu zjeść jakiś lunch na ciepło.
Włączyłam ten ich angielski piekarnik.. wracam "za chwilę".. w piekarniku szaro od dymu......
O ja cież pierdzielę..!
Nie to nie! Nie będę jeść! Koniec! Wracam na dietę jogurtową!
..udało się upichcić coś na ciepło za drugim podejściem..
Więcej prób zdecydowanie nie podejmuję.. :)
No cóż, będziesz musiała zainwestować w męża, który w kuchni czuje się niczym Jamie Oliver. Albo zarabiać kupę kasy i jadać w restauracjach..., nie no, to już chyba lepszy mąż. Może się przydać także poza kuchnią ;)
OdpowiedzUsuń..może w kuchni będzie musiał robić kilka rzeczy na raz :P
OdpowiedzUsuń"dieta jogurtowa" to jest cud.. zastępuje nabiał, owoce, zupę, posiłek "stały" .. no ideał :D
OdpowiedzUsuń